Globusy były jednym z moich ulubionych DIY związanych z pedagogiką Montessori. Przygotowanie ich to była czysta przyjemność (no może nie do końca czysta - ręce całe w farbie/kleju i wszędzie dookoła rozsypana kasza manna ). Jestem bardzo zadowolona z efektu końcowego).
Pierwszy powstał globus kontynentów (wg. Montessori globus ten prezentowany jest dzieciom jako drugi ;)), wody pomalowane są oczywiście na niebiesko, a każdy z kontynentów na odpowiedni kolor przyjęty w tej pedagogice, tj.
Europa - czerwony,
Azja - żółty,
Afryka - zielony,
Australia - brązowy,
Ameryka Południowa - różowy,
Ameryka Północna - pomarańczowy,
Antarktyda - biały.
Azja - żółty,
Afryka - zielony,
Australia - brązowy,
Ameryka Południowa - różowy,
Ameryka Północna - pomarańczowy,
Antarktyda - biały.
Drugi, który zajął mi nieco więcej czasu, to globus lądów i wód. Wody tak samo jak w globusie kontynentów pomalowane są na niebiesko, natomiast wszystkie lądy powinny być szorstkie, tak aby dziecko mogło wyraźnie odczuć różnicę również w fakturze - poprzez dotyk, nie tylko wzrokowo. Efekt ten uzyskałam poprzez smarowanie kontynentów klejem, następnie dociskałam globus do kaszy manny wysypanej na talerzu. Każdy kontynent pokryłam dwoma warstwami kaszy. Dodatkowo dla utrwalenia kaszy, żeby się nie osypywała i żeby uzyskać lepszy efekt wizualny pomalowałam wyschniętą kaszę warstwą złotej farby.
Ogólnie polecam wykonanie globusów samemu, DIY jest dosyć szybkie, niezbyt kosztowne a ile daje satysfakcji :)