Co prawda dywanik ma już ponad rok, ale dalej dzielnie nam służy (pomimo licznych wypadków - zaliczył już nie raz zasypanie piaskiem kinetycznym, wgniecioną ciastolinę i inne rzeczy, o których nie wypada pisać na blogu 😜).
Robiłam go ze sznurka 5mm szydełkiem 9mm.
Zaczynałam od magic ring, następnie 10 słupków zamkniętych w okrąg (zamiast pierwszego słupka- 3 oczka łańcuszka, tutaj i w kolejnych rzędach).
W każdym kolejnym rzędzie dodawałam po 10 słupków tj.
rząd 2: po 2 słupki w każde o. poprzedniego rzędu (razem 20 sł.);
rząd 3: 1 sł. w oczko poprzedniego rzędu, 2 słupki w kolejne oczko itd (razem 30 sł.);
rząd 4: po 1 sł.. w 2 pierwsze oczka poprzedniego rzędu, 2 sł. w kolejne oczko itd. (razem 40 sł.)
itd.
Wiem, że nie każdemu podobają się widoczne przejścia do kolejnego rzędu i to, że tą metodą wychodzi lekki sześciokąt a nie koło, ale mnie to nie przeszkadza. Można tego uniknąć robiąc te dodatkowe słupki w różnych miejscach w każdym okrążeniu.
Dodatkowo dorobiłam prosty ozdobny brzeg...
I "pokrowiec" na siedzisko taboretu do kompletu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz