Uwielbiam twórczość Gustava Klimta. W sumie to nie wiem dlaczego, bo nie przepadam za żółtym kolorem, ale jest w tych obrazach coś takiego... ach!
Tak wygląda mój zaczęty "Pocałunek", jeden kolor za mną. W rozpisce kolorów są błękity i turkusy, które mam zamiar zamienić na zielenie (za zielonym też nie przepadam :p), żeby było bardziej jak w oryginale. Ale do tego jeszcze dużo czasu więc może zmienię zdanie. Planuję jeszcze zamienić jeden z żółtych odcieni, ten najciemniejszy, na złotą nitkę.
W planach jeszcze seria miniaturek "kochanków"
Pięknie już widać, ale jeszcze czeka cię sporo pracy.
OdpowiedzUsuńZ ciekawości "wyguglowałam" i jestem pełna podziwu, że haftujesz ten wzór. Obraz jak widać nie należy do łatwych, ale czekam na dalsze odsłony. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń